Obudziłam się jakiś czas temu i jakoś nie mogę zasnąć... Przez otwarte okna słyszę pianie kogutów, szczebiot ptaków i od czasu do czasu szczekanie psów. Mieszkamy niecałe 10 minut pieszo od centrum prawie 70-tysięcznego miasta, a ja czuję się jakbym była na wsi...
W ostatnich dniach na naszej ulicy widziałam nawet przechadzające się krowy. Po tym doświadczeniu watahy wałęsających po mieście psów i kotów przestały robić na mnie wrażenie... Czekam na świnie grzebiące w koszach na śmieci :) Podobno w Zugdidi mam szanse załapać się i na taki widok.
Asia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz