niedziela, 12 sierpnia 2012

5 dni wojny...

8.08 juz za nami, jednak czuje sie zobowiazany do krotkiego wpisu dotyczacego przykrego wydarzenia dla Gruzinow. Opuszczone do polowy flagi oraz wielokrtonie powtarzane w telewizji przemowienie Gruzinskiego prezydenta w Gori przypomnialy nam o tym.

Z 7 na 8 sierpnia 2008 roku rozpoczela sie interwencja zbrojna wojsk rosyjskich na terytorium Gruzji. Michail Sakaszwili wydal wczesniej polecenie wkroczenia wojsk gruzinskich na terytorium Osetii Poludniowej, ze wzgledu na trwajacy juz wiele dni ostrzal gruzinskich wiosek przez armie osetyjska, przy wsparciu Kremla, a takze manewry wojsk rosyjskich przy granicy z Gruzja (pod kryptonimem Kaukaz 2008), powiazane z wkraczaniem na terytorium gruzinskie. Rosja zdecydowala sie na interwencje zbrojna w imie obrony Osetyjczykow i zagrozonych Rosjan. Bowiem czegoz nie robi sie dla swoich kaukazkich braci, coz za poswiecenie...Michail Sakaszwili niestety nie przewidzial takiej reakcji. Akcja ta byla bardzo dobrze przygotowana, atak nastapil przy uzyciu wojsk ladowych, sil powietrznych oraz morskiej floty. Gruzini poczatkowo dzielnie odpierali zmasowane ataki, szczegolnie w okolicy Chinwali (stolicy Osetii Poludniowej), jednak nie trwalo to dlugo. Rosjanie szybko zajeli przygraniczne tereny, i osrodki strategincze, jak na przyklad najwiekszy port Gruzji- Poti. Rowniez szybko zareagowal swiat, do Tibilisi przybyli prezydenci Polski, Ukrainy oraz Panstw Baltyckich. W ramach unijnej prezydencji na rzecz osiagniecia rozejmu mediowal Nicolas Sarkozy. Udalo sie w ostatecznosci uzyskac porozumienie, jednak tereny Abhazji i Osetii Poludniowej nadal okupowane sa przez Moskwe, a niepodleglosc tych samozwanczych republik zostala uznana tylko przez Kreml oraz takie panstwa jak Korea Polnocna i Wenezuela. Po wojnie 2008 roku Rosjanie uzbroili Osetyjczykow oraz Abhazow, a takze umiescili tam swoje kontyngenty wojskowe oraz utworzyli bazy. Od 2008 roku zostaly zawieszone oficjalne kontakty dyplomatyczne pomiedzy Tibilisi a Moskwa. Wojna ta, trwajaca zaledwie 5 dni przyczynila sie jednak do destabilizacji kraju oraz zachwiania dobrej koniunktury rozwoju gospodarczego. Jedynym plusem jest wieksze zaangazowanie Zachodu w wewnetrzne sprawy Gruzji oraz zmiana polityki gruzinskiej, przede wszystkim dywesrsyfikacja eksportu i wieksze uniezaleznienie od Rosji, ktorej polityka dla regionu nie jest latwa do przewidzenia.

Teraz wszyscy czekaja na wybory, ktore odbeda sie juz w pazdzierniku, czy nastapi powtorka z 2008 roku, tego nie wiemy. Pewny jestem natomiast, ze Rosja nie pozostanie bierna w obliczu mozliwosci wplyniecia na ostateczny wynik wyborow. Swiadczy o tym chociazby fakt, ze zostaly juz ogloszone rosyjskie manewry wojskowe "Kaukaz 2012"...przypadek??

Marcin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz